Liczydło

28 grudnia 2014

Joanna szampon do włosów Keratyna

Kolejna recenzja produktu który już za chwilę wyląduje w koszu.

A mowa dziś o

Szamponie Joanna z serii Keratyna


Szampon kupiłam z ciekawości, dawno nie miałam takiego produktu z firmy Joanna i chciałam sprawdzić czy będzie dobry.
Moje włosy w chwili obecnej są mocno przesuszone i niestety znów wrócił problem wypadania :( :(


Nie będę zbyt dużo się rozpisywać, podsumuje plusu i minusy tego produktu.

Plusy 
- niedrogi a wydajny produkt
- gęsta konsystencja
- dobrze się pieni co ja bardzo lubię 
- na 70 % spełnione obietnice producenta, moje włosy rzeczywiście lepiej wyglądają nawet bez użycia odżywki po umyciu
- dobre opakowanie, wytrzymałe i dobre mocne zamknięcie
- przyjemny zapach
- mój mąż również go używał i jego włosy zrobiły się wyjątkowo miękkie



Minusy
- nie zauważyłam może jedynie fakt że jest on tylko dostępny w małym opakowaniu



Co polecacie na problem przesuszonych włosów? Jakieś maski czy odżywki? Chętnie bym wypróbowała coś nowego.


Karola 




21 grudnia 2014

Semilac

Hej:)

Jakiś czas temu postanowiłam kupić lakier hybrydowy na próbę i tak trafiłam na lakiery Semilac.
Kupiłam je w sklepie internetowym Diamond-Cosmetics
Po ok 2 miesiącach muszę stwierdzić, że te lakiery hybrydowe są świetne, mają piękne kolory, bardzo duży wybór i dość atrakcyjną cenę. Jednak trzeba wcześniej sprawdzić kolory, ponieważ na wzorniku w sklepie różnią się odrobinę.

W pierwszej paczce wybrałam bazę, top i dwa lakiery (071 Deep Red i 033 Pink Doll) oraz odtłuszczacz i aceton.



W drugiej paczce zamówiłam matowy top i cztery kolory (017 Grey, 031 Black Diamond, 012 Pink Cherry i 055 Peach Milk)


W kolejnych postach będę pokazywać jak wyglądają kolory:)

Pozdrawiam K.

16 grudnia 2014

Grudniowe nowości

Oj niedobrze, coraz mam mniej czasu aby usiąść i coś napisać :(
synek rośnie, grzeczny jest bardzo ale wiadomo wolną chwilę wykorzystuję na zabawę z nim bo już nie jest takim leżącym śpiącym bobasem tylko chce poznawać świat. Ale i ile z tego radości.

Dziś chce pokazać kilka nowości które dostałam od siostry - ach rozpieszcza mnie :)
Wszystkie te rzeczy mam po raz pierwszy i jestem ciekawa jak będą się u mnie sprawdzać.




Od razu chciałabym zaznaczyć że moja siostra nie zwariowała i nie wydała tyle pieniędzy na Mac i Diora.
Udało jej się kupić je od znajomej w troszkę niższej cenie tak abyśmy mogły je wypróbować.
Jeszcze nie używałam aż tak dobrze tych produktów więc na większe recenzje jeszcze trzeba poczekać. Mam tylko lekkie pierwsze wrażenia o których wspomnę.



Kolor numer 229, mocne drobinki,mieni się na kilka kolorów, postawą jest taki odcień fioletowo niebieski



Użyłam raz, gruba szczoteczka niekoniecznie takie lubię, ładny odcień czerni, tylko ten zapach tuszu istna farba do ścian, może po kilku użyciach się zmieni, niby nie przeszkadza aż tak bardzo ale jednak


osłonki na pędzle, przydatny gadżet, dziś wypróbuje 



Dwa odcienie popularnych cieni,siostra kupiła dwa i podzieliła na pół :) używałam tylko ten brąz i pierwsze wrażenie fajne i bardzo trwały





Konturówka odcień Auburn, kolor ładny taki czerwony choć lekko odbija na róż, typowa kredka do temperowania,trochę twarda ale może to kwestia wyrobienia 








Szminki tak sławne i lubiane, ciekawe jaka będzie moja opinia. Na początku mogę powiedzieć że są dość kremowe i dobrze się rozprowadzają, Tylko jedną używałam tak dłużej i trzymała się dobre 4 godziny z jedzeniem i piciem. Kolor ścierał się w ładny sposób i nie było potrzeby poprawek. Miałam wtedy niestety trochę przesuszone usta więc może nie wyglądała aż tak dobrze

Miałyście może któryś z tych kosmetyków?

A jakie nowości się u Was ostatnio pojawiły?


Karola 



09 grudnia 2014

Dzienne kreski

Hej:)

Dziś szybko makijaż idealny na dzień, dla zwolenniczek kresek ale w troszkę innej wersji.


Użyłam:


Po przygotowaniu powieki (nałożyłam biały Color Tatto i jasny perłowy cień), rysujemy kredką kreski, które później rozcieramy za pomocą ciemnego cienia, następnie granice między kreską a perłowym cieniem rozcieramy jaśniejszym cieniem tak aby przy linii rzęs był kolor ciemny a im wyżej tym jaśniejszy.
Zaznaczamy delikatnie załamanie, rozjaśniamy przestrzeń pod łukiem brwiowym, podkręcam rzęsy zalotką i tuszujemy.




Jak zawsze mój aparat nie oddał w całości efektu. Jeśli znacie jakieś triki, techniki lub wskazówki dotyczące fotografowania makijażu dajcie znać.

Pozdrawiam K.