Liczydło

29 października 2014

Seboravit - szapom z Farmony

Hej
Znów wolniejsza chwilka i pisze szybką recenzję bo takie chyba teraz lubię najbardziej.
Ten produkt dostałam od siostry a właściwie jego połowę. U niej się nie sprawdził więc skorzystałam z okazji żeby go spróbować.


Dawno już nie miałam szamponu takiego ziołowego. Jak wiecie jestem wierna szamponowi bananowemu z Body Shop ale jak wiadomo trzeba i od ulubieńców trochę odpocząć :)

Pomyślałam chętnie spróbuję. Włosy tłuste, nie do końca zgodzę się że takie istnieją, raczej przetłuszcza się skóra głowy a potem schodzi to na włosy. Ale mniejsza o to.


Zaczęłam go używać jeszcze przed porodem i akurat dobrze się złożyło bo moje włosy szybko traciły świeżość. Ach te hormony. I znów byłam zmuszona do codziennego mycia włosów, ech a było już tak dobrze i myłam co 3 dzień czasem co 2.

Pierwsze co rzuca się w nos po otwarciu opakowania to mega ziołowy zapach. Mi on akurat nie przeszkadza ale dla wielu osób może być nie do zniesienia.

To co zauważyłam od razu to rzeczywiście włosy dłużej były świeże i po umyciu były takie wygładzone i bardzo lekkie nawet bez użycia odżywki.



Podsumowując plusy :
- dobrze mył skórę i włosy
- włosy dłużej były świeże
- po umyciu były miękkie i dobrze się układały
- szampon nie podrażniał skóry głowy
- wygodne opakowanie, mocno się zakręca więc nie było ryzyka wylania się produktu
- spełnił oczekiwania choć z tym wzmocnieniem cebulek włosów to bym polemizowała, na pewno lepiej by sobie poradził preparat inny niekoniecznie szampon

Inne produkty z tej serii : Tutaj

Co do minusów :
- dla wielu na pewno zapach, mocny ziołowy
- jak dla mnie produkt niewydajny bo rzadki albo przyzwyczaiłam się do bardzo gęstych produktów
- mało się pieni, ja to lubię mieć porządną pianę na głowie i SLS nie jest mi straszny
- pewnie sama go nie kupię ponownie, jednak oczekuję czegoś innego


Miałyście może ten produkt? Albo coś innego ziołowego co polecacie?
Na razie pewnie będę używała czegoś 'normalnego' ale chętnie w przyszłości spróbowałabym bym jakiejśc kuracji na włosy


Karola 






25 października 2014

Papierowe paznokcie

Cześć:)

Pokażę Wam dziś coś co, leżało u mnie bardzo długo i miałam już to wyrzucić bo w ogóle nie zdawało egzaminu, nie dało się z tym nic zrobić nawet różnymi sposobami. Aż w końcu doszłam do tego jak należy wykonywać to, żeby był fajny efekt.

A mowa oczywiście o Papierowych ozdobach z Essence.


Potrzebujemy:

- papierowe ozdoby Essence
- jasny lakier
- alkohol wysokoprocentowy, ja używam wódeczki:)
- nożyczki
- top matowy lub nabłyszczający


Najpierw malujemy paznokcie jasnym lakierem, ja pomalowałam białym.



Przygotowujemy ozdoby:



 Zanurzamy w kieliszku na kilka sekund:



Nakładamy na wyschnięty lakier, czekamy chwilę dociskając:



Delikatnie usuwamy papier, pozostałości usuwamy delikatnie pocierając:



Pokrywamy paznokcie topem:


I gotowe.



Musimy uważać podczas malowania topem, bo ozdoby mogą się rozmazywać.

Jak Wam się podoba?:)

Pozdrawiam K.

23 października 2014

Delia - hipoalergiczny żel do mycia twarzy

Cześć
Dziś się trochę zmobilizowałam i mam w planach napisać na zapas kilka postów aby potem tylko wstawić gdy już naprawdę nie będę miała czasu aby usiąść i pisać. Mój synek to aniołek słodko śpi więc korzystam z okazji i piszę.
Na pierwszy rzut idzie żel do mycia twarzy.


Zakupiony bardzo dawno temu co jest już jego plusem bo jest bardzo wydajny przy codziennym stosowaniu. Z tego co kojarzę to jest już dostępna inna wersja tego żelu, nawet na stronie już nie ma tego produktu.
Skusiłam się na jego zakup gdy szukałam czegoś do mycia i demakijażu ale delikatnego. Moja skóra była w tamtym okresie dość podrażniona i nie chciałam jej dodatkowo przesuszać ani podrażniać. Do tego zbliżało się lato więc też lepiej używać delikatnych produktów.
Był to okres mojej ciąży więc też nie nastawiałam się na codzienne zmywanie nim makijażu gdyż takiego codziennie nie robiłam.
Kosztował jakieś 8 zł w Naturze.



Może zacznę od minusów bo ich mniej :
- nie specjalnie zmywał makijaż
- niby opakowanie fajne i wygodne takie do ręki i mocne zamknięcie jednak właśnie to zamknięcie czasami ciężko było otworzyć
- czasami przeszkadzał mi jego neutralny zapach, wiem to dziwne bo nie lubię produktów mocno perfumowanych jednak coś mi czasem przeszkadzało
- na końcu zrobił się bardziej gęsty i ciężko się wydobywał z opakowania

A teraz plusy :
- bardzo wydajny
- mega delikatny do mycia, wykańczałam go do mycia porannego twarzy
- nie podrażniał, nie powodował ściągnięcia skóry
- skóra była dobrze oczyszczona i przygotowana na dalsze etapy porannej toalety
- niska cena
- raczej dostępny, na pewno w Naturze
- mocne opakowanie, nie raz wylądowało na podłodze i nic się nie stało


Dobrze że produkt się skończył bo powiem szczerze że trochę się nim znudziłam, a że nadchodzi jesień to też chciałam coś bardziej oczyszczającego. A z zakupem czekałam też do porodu aby zobaczyć jak moja skóra się zmieni i czy się zmieni i czego będzie potrzebować na te już niestety chłodniejsze dni. Choć narzekać nie możemy bo słoneczko świeci i jest w dzień bardzo ciepło co sprzyja moim spacerom z synkiem.


Miałyście może ten produkt? Lubicie firmę Delia?

Karola 





20 października 2014

Lovie Dovie

Hej:)

Dziś lakier z Essie, jak narazie kończe z lakierami. Zabieram sie za hybrydy:-)

Essie - Lovie Dovie nr 20




Lakier ma bardzo ładny kolor i na żywo jest odrobinę ciemniejszy niż na zdjęciach.
Jednak aplikacja jest dość trudna, ponieważ lakier szybko zastyga. 
Wydaje mi się, że jest tak gdyż lakier jest bardzo kryjący. 

Trwałość porównywalna do innych kolorów.






Jak Wam się podoba?

Buźka K.

13 października 2014

Dove - odżywka w sprayu bez spłukiwania

Kolejna i ostatnia już recenzja produktu który dostałam do testu.


Bardzo się ucieszyłam z możliwości testowania odżywki w takiej formie. Od zawsze lubiłam takie lekkie formy i bez spłukiwania.
Często jednak trafiałam na odżywki które niestety obciążały włosy.
Byłam dlatego bardzo ciekawa jak ten produkt spisze się na moich włosach.
Takie odżywki lubię szczególnie wtedy gdy nie mam ochoty po umyciu nakładać odżywki i czekać i znów spłukiwać, czasem leń ze mnie wychodzi :)

A ta forma jest wygodna, po osuszeniu włosów spryskuję je po całości i czekam kilka minut i zabieram się za delikatne rozczesywanie. Z takim produktem idzie to gładko i bez szkody dla włosów.


A jakie plusy widzę po tej konkretnej odżywce :
- włosy nie puszą się po wysuszeniu 
- odczuwam nawilżenie szczególnie od ucha w dół do końców
- włosy są gładkie i błyszczące
- mam odczucie ochronny przed gorącą stylizacją 
- przyjemny delikatny zapach
- bardzo wydajna, na moje włosy używam 4 psiknięć :)
- nie zacina się, odporne na upadki opakowanie





Miałyście może tą odżywkę?
A może jakąś inna w tj formie polecacie do spróbowania?


Karola 



06 października 2014

Nivea- matujący krem nawilżający na dzień

Kolejna szybka recenzja produktu który niedługo wykończę więc zanim trafi do kosza to kilka słów o nim.
Zakupiony jakoś w czerwcu więc było już lato więc poszukiwałam czegoś lekkiego a jednocześnie dobrze nawilżającego gdyż wtedy tego potrzebowała moja skóra, co do efektu matu to jakoś nie przykładałam do tego uwagi. Byłam wtedy w ciąży ( już 3 tygodnie ma mój maluszek ) wiec musiałam uważać co kupuję.
Poszłam do drogerii i tak w sumie szukałam w ciemno i co wzięłam krem to w składzie była parafina a to od razu odpada. Nie chciałam też wydawać dużo pieniędzy.

W moje ręce wpadł ten krem


Obejrzałam go z każdej strony, poczytałam co tam producent napisał na kartoniku i pomyślałam może będzie dobry. Akurat był też w promocji za 9,99 więc czemu nie.
Dobrze że na kartoniku były wszystkie informacje i zawsze jest pewność że nikt paluchów nie pchał do kremu do w środku opakowania było zabezpieczenie.

Opisy w kartonika :





A w środku taki ciężki słoiczek chyba uniwersalny dla tej serii kremów



Krem bardzo mnie zaskoczył, oczywiście pozytywnie. Nie spodziewałam się ochów i achów. Chciałam coś nawilżającego a jednocześnie lekkiego. I ten kremik sprawdził się bardzo dobrze.

Plusy :
- przyjemny delikatny zapach
- wygodne opakowanie, choć wiadomo w tubce są bardziej higieniczne
- szybko się wchłania
- dobry pod makijaż
- dobrze nawilża. skóra jest miłą w dotyku oraz nie czuję ściągnięcia
- na noc również dobrze się sprawdza, daje ukojenie
- niska cena na promocji
- wydajny, niewielka ilość jest potrzebna na całą twarz 

Minusy :
- to może tylko to opakowanie, ale to pewnie dlatego że przyzwyczaiłam się do tubek 


Teraz poszukuję czegoś nowego, czegoś może bardziej odżywczego gdyż trochę moja skóra się zmieniła po porodzie.Może polecacie jakieś fajne kremy na tą już niestety jesienną porę?




Karola