Nie ma ich szczególnie dużo gdyż jakoś w te wakacje nie szalałam z zakupami i bardzo dokładnie przyglądałam się rzeczom które chciałam kupić.
To przedstawiam ulubieńców :
Od lewej :
- tonik matujący Bielenda - świetny produkt, bardzo wydajny, efekt matu był widoczny,używałam do tylko rano i świetnie przygotowywał skórę na makijaż,teraz dam skórze chwilę odpocząć od tego produktu ale na pewno do niego wrócę
- szampon Batiste, znany i lubiany, aktualnie posiadam wersję lekko perfumowaną i będę próbować też innych,fajnie że są już dostępne w drogeriach Hebe
- woda w spray, niestety nie tak dobra jak woda termalna Iwostin którą bardzo lubię, w letnie dni sprawdzała się aby ochłodzić twarz i ciało oraz aby zwilżyć pędzel do podkładu
- żel 3 w 1 Avon, bardzo dobrze zmywa makijaż, po umyciu na prawdę czuję odświeżenie skóry i nie ma efektu ściągnięcia którego bardzo nie lubię, ciągle praktycznie jest w dobrej cenie w katalogach więc warto spróbować
- bloker Ziaja, dla mnie rewelacje w wakacje, działał zgodnie z obietnicą producenta,mega wydajny, mam prawie pól opakowania a kupiony gdzieś pod koniec czerwca chyba, zapomniałam dzięki niemu co to spocone pachy i nieestetyczne plamy na ubraniach, wyjątek to te mega tropikalne upały które napotkałam na urlopie w sierpniu, ale wtedy umówmy się nie widziałam osoby nie spoconej
- Eveline 8 w 1 , znana i ma różne opinie, u mnie jedyna która ratuje moje paznokcie i zawsze kupuje nowe opakowanie, używam jako podkład pod lakier
- Flos lek żel ze świetlikiem i babką lancetowata, jeden z lepszych produktów do okolic oczu które używałam do tej pory, ładnie łagodzi obrzęki i szybko się wchłania co jest ważne szczególnie rano
- masło do ciała Joanna Fruit Fantasy Marakuja - nie jestem fanką maseł i balsamów, po prostu jakoś nie przepadam za rytuałem wcierania w ciało produktów, wiem źle robię , staram się poprawić, to masełko pomaga nauczyć się tej czynności, zapach obłędny,w miarę szybko się wchłania dzięki czemu aplikacje jest bardzo przyjemna
- serum Joanna, produkt dla mnie już kultowy, dobrze się sprawdza na moje niesforne końcówki, używam może najwyżej 3 razy w tygodniu zazwyczaj 2, chroni moje włosy przed nadmiernym plątaniem, widzę że lepiej się układają, mega wydajny, wystarczą dwie małe pompki, jak tylko się skończy to na pewno zakupię nowe opakowanie
Niedługo zrobię też ulubieńców makijażowych, ale ciężko u mnie teraz z czasem a zapowiada się że będzie jeszcze gorzej i muszę lepiej planować swój czas aby wszystko zrobić.
Jak też zrobiłyście swoich ulubieńców to podajcie linki chętnie poczytam :);):)
Karolina
bloker i odżywka z Eveline jest super:)
OdpowiedzUsuńfajne i tanie :0 to lubię
Usuńmuszę kupić sobie jakiś suchy szampon, bo nasada włosów za szybko mi się przetłuszcza :/
OdpowiedzUsuńpolecam batiste, dla mnie rewelacja, ratuje przed codziennym myciem włosów
UsuńSzampony Batiste widzę ostatnio wszędzie-to chyba znak :D
OdpowiedzUsuńhttp://sayhitocosmetics.blogspot.com/
polecam :)
UsuńMnie ten żel Flos-lek uczulał :(
OdpowiedzUsuńoj niedobrze, mnie uczulał ale innym
UsuńPrzyznam, iż nie miałam żadnego z powyższych kosmetyków. Za to z Eveline miałam odżywkę "diamentową" oraz "9 w 1" - zapewne są podobne do Twojej "8 w 1" :)
OdpowiedzUsuńone mają prawie identyczne składy więc działają podobnie
Usuńhigh five!:D Mam pytanie-w chyba trzecim poście wstecz pokazałaś podkład Revlona,od daaaawna mnie interesuje,a do tej pory używałam Rimmela Match Perfection-no i zastanawiam się czy w końcu brac tego Revlona.Polecasz?
OdpowiedzUsuńbloker to mój ulubieniec;)
OdpowiedzUsuńa batiste muszę w końcu wypróbować!