Liczydło

09 stycznia 2013

Różowe jajko

O Beauty Blenderze wiedzą. Zawładnął światem makijażu i albo się go kocha albo jest obojętny.
Nie powiem sam pomysł jego działania jest fajny ale jak usłyszałam cenę to stwierdziłam o nie, nie ma mowy żebym to kupiła. Jestem miłośniczką pędzli i tak zostanie.
Jakiś czas temu chyba jeszcze przed wakacjami znalazłyśmy z siostra te nazwijmy to podróbki na allegro. Cena ich wynosiła jakoś chyba 15 zł czy coś. A niech tam spróbujemy. Kupiłyśmy jajka w dwóch kształach i kolorach.
siostry

mój

Nawet nie porównuję go do oryginału bo nie mam nawet do tego podstaw, tamtego nawet nie widziałam na żywo.

Moja opinia na temat tego jajeczka :
* fajny sposób nakładania podkładu na mokro
* gąbeczka jest miła w dotyku
* wbrew pozorom nie pochłania dużo podkładu
* niestety jej mycie jest kiepski, szybko się odbarwiła i lekko straciła wygląd po mocniejszym myciu

Używana była pewnie ze 20 razy, raczej w okresie letnim do bb kremu. Ogólnie oceniam na plus taką gąbeczkę. Ciekawy i inny sposób. Póki nie jest jeszcze bardzo zniszczoną to czasami będę ją używać. Tej droższej wersji na pewno nie kupię, wolę zainwestować w pędzle.



tutaj widać jak gąbeczka zmieniła kolor 

dodatkowo dostałyśmy taki płyn do mycia gąbeczki, całkiem dobry ale wolę mydło




Ktoś posiada oryginał? Jak się sprawdza?


Karolina

3 komentarze:

  1. Nie posiadam ani oryginału ani podróbki, ale marzy i się Beauty Blender :) Sama również na pewno go sobie nie kupię, ale prezentem nie pogardziłabym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja nie mam ani oryginału ani podróbki ;p jakoś nie było okazji wypróbować..

    OdpowiedzUsuń
  3. Podróbkę mam , jak zauważyłaś u mnie post również o tej tematyce :P
    Fajny sposób zachowania czystych dłoni podczas makijażu :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :) Są one pomocne dla nas przy prowadzeniu bloga, na pytania zadane odpowiadamy pod komentarzem :)